Majówka

Piątek. Dziś czas zacząć starania. Wg mnie, bo według pani doktor w niedzielę wieczorem. Ale ja wiem, że zwykle owulacja jest wcześniej niż lekarze przewidują więc wolę zacząć za wcześnie niż za późno. Będzie więcej czasu, większe szanse. Nastawiam się pozytywnie, może nie mam trybu "na pewno się uda" ale taki "są dwa pęcherzyki, długi weekend, dlaczego nie?". Nie chcę też męczyć Męża seksem trzy wieczory z rzędu, rozumiem że jest zmęczony po całym tygodniu pracy. Tak więc pomyślałam, że jeśli bzykniemy się co półtorej doby to będzie optymalnie. Testy owulacyjne na razie wychodzą bardzo słabe więc obstawiam owulację na niedzielę. Akurat będziemy na koncercie we Wrocławiu, do hotelu wrócimy późno w nocy więc seks wtedy też odpada bo padniemy i zaśniemy. Ale jak wstaniemy rano... Nie daruję 😀 Pani doktor życzyła nam intensywnej majówki, oby była owocna. Czekam na mój drugi cud. Synku, pamiętaj że jesteś i zawsze będziesz pierwszym cudem ❤️ Kocham nieustannie ❤️

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak to się zaczęło...

Urodziny

"Będzie dobrze"