Ogarnąć życie

Dużo mam znowu na głowie... Nie dość, że cykl po hsg był za długi, okres spóźniał się kilka dni co przyprawiało mnie o palpitacje to jeszcze szereg innych czynników. Jednocześnie rozchorował się pies, było z nim w zeszły weekend bardzo źle, chyba upały dały mu popalić i jego choroba przybrała na sile. Jak stanął na łapy to następnego dnia i tak wylądował u weta bo podejrzewałam kłosa w uchu... Na szczęście skończyło się na strachu. W tym wszystkim jeszcze mieszkanie zalane przez sąsiadkę, zgłaszanie szkody do ubezpieczalni, kupa nerwów. Potem wreszcie przyszedł spóźniony okres, no i musiałam przekładać monitoring i teraz pytanie czy owulacja nie będzie w niedzielę. I co w takiej sytuacji z inseminacją? W weekend mamy jechać na imprezę do Krakowa, więc wypadnie mi robienie zastrzyku u znajomych. Mąż marudny bo impreza a on się nawet nie napije bo teoretycznie w poniedziałek inseminacja. Jeśli w tym miesiącu nie wypali to za miesiąc kolejny problem, bo owu wypadnie wtedy kiedy my będziemy na urlopie 🥴 Bardzo potrzebuję odpocząć ale nie będę spokojna wiedząc że z powodu wyjazdu ominął nas miesiąc starań, a w zasadzie z powodu jakichś dwóch dni obsuwy. I nie wiem, czy nie przesunąć wyjazdu o kilka dni ale tu kolejne pytanie czy będzie wolny termin? Nie mogę przesunąć już dziś bo w swej ciągłej naiwności mam nadzieję, że się uda i może już będę w ciąży? Głowa mi pęknie od tych rozmyślań. Chciałabym po prostu chwilę odpocząć, żeby tak się nic nie działo...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak to się zaczęło...

Urodziny

"Będzie dobrze"