Początek końca

6 lipca. W tym dniu rok temu dowiedziałam się, że serduszko Rafcia nie bije... To był koszmar. A potem wszystko potoczyło się tak szybko. Nie mogę uwierzyć, że minęło już 365 dni. Mam wrażenie, że jeszcze wczoraj miałam Go w brzuchu, że byliśmy na urlopie, że byłam taka szczęśliwa...Jak to się stało, że minął już rok? Gdzie jest ten czas?? Tak bardzo tęsknię 🥹 Kocham Cię Synku ❤️

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak to się zaczęło...

Urodziny

"Będzie dobrze"