IUI part.2

Wczoraj byłam na monitoringu. U kolejnego lekarza... To był 10 dzień cyklu, na obu jajnikach pęcherzyki po 14 mm i kilka mniejszych. Wg pana doktora trochę małe jak na ten dzień cyklu, bo ostatnio w 11 dniu był taki 16 mm...Wg mnie jeden dzień sporo zmienia i wszystko jest w normie, może będzie przesunięcie owulacji o kilka - kilkanaście godzin. Tak czy siak, jutro mam zrobić zastrzyk ovitrelle a w poniedziałek o 12 będzie inseminacja. To już drugie podejście, zostanie tylko jedno. Jakoś tak teraz postanowiłam podejść do tego na luzie, powiedziałam doktorowi, że o owulację jestem spokojna. Właśnie zaczęliśmy urlop i moje postanowienie na ten czas to się zresetować, po prostu maksymalnie wyłączyć myślenie (wiem, nie da się ale spróbuję), nie martwić się niczym i niczego nie planować. Wszystko się dobrze układa, bo IUI będzie w poniedziałek a we wtorek wyjeżdżamy na Mazury. Tam sobie będę zachodzić w ciążę, to chyba dobry moment 🙂 Nie mam żadnych ambitnych planów jak co roku, co zwiedzić, gdzie pojechać, jaka będzie pogoda itp. Zdam się na los. Muszę odpocząć, bo ten ostatni rok był wykańczający psychicznie i fizycznie. Chcę się na chwilę wylogować z życia, jak to gdzieś przeczytałam. Nie będę się kontaktować z nikim z pracy, wysyłać zdjęć, dzwonić, pisać. Poświęcę ten czas sobie. Myśli jakie przyjdą, takie będą, nie zamierzam z niczym walczyć. Postanowiłam po prostu być, chociaż przez ten tydzień. Po powrocie czeka nas jeszcze malowanie u mamy a potem w weekend jadę w góry z S., pod namiot 😀 Nie mogę się doczekać, to będzie przygoda. Tego potrzebuję, tylko kontaktu z naturą i najbliższymi osobami. Jestem pozytywnie nastawiona. Czas start.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak to się zaczęło...

Urodziny

"Będzie dobrze"