Czy los się odwróci?

Minęło znowu sporo czasu od ostatniego wpisu i jak zwykle trochę się działo. Po mojej ucieczce od życia musiałam wrócić, chciałam... No więc praca i przygotowanie do transferu w tle. Na szczęście wyniki były dobre i wszystko poszło zgodnie z planem. I tym sposobem w poniedziałek 4 marca o godzinie 11 dostałam do brzucha mojego Robaczka ☺️ Zabieg trwał kilka minut, potem leżałam kolejne kilkanaście i już, do domu. Leżąc tam w tej dziwnej pozycji głową w dół, spłynęła na mnie taka myśl, że to dziewczynka... Tak po prostu to poczułam. Nie wiem, może dlatego, że miałam na sobie różową spódniczkę i już oczekując aż mnie zawołają na zabieg myślałam o tym? To było takie dziwne uczucie, jednocześnie cieszyłam się, że to już, chciało mi się płakać ale też poczułam spokój, że to się uda... Że będzie córeczka. I od razu zaczęłam z nią rozmawiać, kibicować i motywować żeby zechciała się we mnie wgryźć. To bardzo dziwne uczucie, wiedzieć że ma się w brzuchu dziecko którego tak naprawdę jeszcze nie ma i może nie być ale już zaczynam je kochać ❤️ I tak myślę, że to całe in vitro nie może być niczym złym, bo można to dziecię kochać jeszcze wcześniej ☺️ "Normalnie" nie ma takiej możliwości, o ciąży dowiadujemy się dwa tygodnie później a tutaj WIEM ŻE JEST. Dziwne ale też piękne. Staram się nie nakręcać, żeby w razie niepowodzenia nie wpaść w kolejną otchłań ale to nierealne. Poza tym chyba lepiej dla tego maleństwa, żebym myślała pozytywnie, niech poczuje że w moim brzuchu może być fajnie. No więc mam taki dysonans, wielką nadzieję że się uda a jednocześnie z tyłu głowy że przecież nie ma żadnej pewności... Trudny czas. Muszę wytrzymać do przyszłego piątku, wtedy mam zrobić betę. Ale pewnie nie dam rady tak długo i wcześniej zrobię test sikany. Sama nie wiem. Nic nie wiem. Póki co tony leków i zastrzyków, wstawanie o 5 rano i co drugi dzień badanie progesteronu. Ale dam radę. Dla Robaczka i dla Rafałka, żeby w końcu miał rodzeństwo ❤️ 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak to się zaczęło...

Urodziny

"Będzie dobrze"