Badania
Odebrałam wyniki kolejnych badań, bez rewelacji... Rzekłabym nawet, że są złe ale jestem laikiem. Wydawało mi się, że znam swój organizm i wiem wszystko o hormonach a tymczasem każde kolejne wyniki mnie zaskakują. Bo te liczby na kartce zupełnie nie współgrają z moim samopoczuciem, czy ogólnym stanem fizycznym. Ogólnie czytając interpretacje, nic do siebie nie pasuje, nic się nie zgadza... Nie mam objawów, które rzekomo powinnam mieć, nie mam żadnych problemów z cyklem. Wręcz przeciwnie, od czasu ciąży wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku. A wyniki mówią, że mam duże problemy. Chyba. Najprawdopodobniej. Nie wiem ☹️ Nie rozumiem. Czuję się coraz głupsza. Jedyne co mi dają te badania to pogorszenie samopoczucia psychicznego. Coraz bardziej się boję, że to wszystko długo potrwa. Że będę ciekawym przypadkiem medycznym. Eksperymentem? Mam nadzieję, że się mylę i po prostu wystarczy połączyć kropki, żeby postawić jedną konkretną diagnozę. Może ja jako pacjent tego połączenia nie widzę....