IUI
To dziś. Za 3h powinno być po wszystkim. Oczywiście zgodnie z moim przewidywaniem owulacja już była... Zrobiłam zastrzyk o 2 w nocy z soboty na niedzielę, bo akurat kładłam się spać i nie chciałam nastawiać budzika. Stwierdziłam, że te kilka godzin niczego nie zmieni a przynajmniej sobie pośpię. I tak było to dwie godziny później, niż zalecała pani doktor. No i jednak miałam rację, znowu... Wiedziałam, że mój pęcherzyk nie dotrwa 36h po zastrzyku jak przewidują lekarze. Nie jestem szwajcarskim zegarkiem. Mogłam poczekać te kilka godzin, mogłam nastawić ten cholerny budzik. Ale byliśmy na imprezie, byłam strasznie zmęczona i taką podjęłam decyzję. Już tego nie zmienię, będę mieć nauczkę na przyszłość. Owulacja była dziś rano, jak wstałam o 6.30 to już czułam ból, o 8 był intensywny więc gdzieś około 7 mogła być owulacja. Inseminację mamy na 11.40 więc to niby tylko kilka godzin ale wolałabym, żeby to jednak plemniki czekały na jajo a nie odwrotnie. Trudno. W sumie i tak nie wierzę w pow...